Próbowałam różnych środków, żeby powstrzymać mój wilczy apetyt. Wydawało mi się, że farmakologia powinna mi pomóc. Od naturalnych sposobów jak wypicie szklanki wody z cukrem przed posiłkiem, do stosowania leków typu apetit block – nic nie działało. Wiem, że inni odczuwali pozytywne skutki tych metod, ja jednak tak jak jadłam wcześniej, tak jadłam i po tych wszystkich tabletkach i płynach.
W końcu odkryłam jedną metodę, która była zdecydowanie najbardziej problematyczna, ale i najbardziej skuteczna – silna wola. Brzmi banalnie, ale tylko mocne postanowienie zmiany moich nawyków pozwoliło mi na ich zmianę. Powtarzam teraz każdemu, kto się zmaga z podobnymi problemami, że silna chęć zmiany leży u jej podstaw.