Postęp medycyny i rozwój nowoczesnych metod operacji powodują, że dziś zabiegi chirurgiczne wyglądają zupełnie inaczej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Pacjent często otrzymuje znieczulenie zewnątrzoponowe, dzięki czemu nie traci świadomości i może potem opowiadać rodzinie i znajomym o przeżyciach z sali operacyjnej. Operacje chirurgiczne stają się tematem rozmów u cioci na imieninach, a szczęśliwcy, którzy widzieli na monitorze, jak lekarz usuwa im wyrostek robaczkowy czy kamień z nerki, stają się bohaterami wieczoru. Nie mogą tylko pochwalić się imponującej wielkości blizną, ponieważ wykonywane współcześnie operacje chirurgiczne bardzo często pozostawiają ślad jedynie w postaci małej, ledwie widocznej blizny. Dlatego pewnie strach przed zabiegiem chirurgicznym jest dziś w społeczeństwie mniejszy niż kilkanaście lat temu, co niestety nie jest wprost proporcjonalne do długości kolejki, w której trzeba czekać na zabieg. Chętnych więcej, kolejka dłuższa – wydawałoby się to logiczne, ale fakt, że niektórym NFZ wyznacza termin na rok 2028 już logiczny nie jest.